O kawie można by poematy pisać. Jej zapach towarzyszy mi niemal od dzieciństwa, kiedy wcześnie rano budziła mnie woń świeżo mielonego trunku. Niegdyś, tata zaczynał dzień od mielenia kawowych ziaren, w małym elektrycznym młynku. Już wtedy wiedziałam, że jak tylko dorosnę, będę częścią porannego rytuału.
Od tamtego czasu wiele się zmieniło – przynajmniej w kwestii kawy, jej rodzajów oraz metod parzenia. Kawa nadal pozostaje najpopularniejszym napojem w naszym kraju. Nie dziwi więc fakt, że z miesiąca na miesiąc przybywa miejsc, gdzie możemy delektować się jej smakiem.
Będąc w Krakowie, wiedziałam dokładnie, gdzie chcę udać się w pierwszej kolejności. Na krakowskim Kazimierzu, w XVII wiecznej kamienicy, mieści się kawiarnia 2 Okna .
Trzeba przyznać, że ma niepowtarzalny klimat. W sali głównej można przysiąść na kanapie lub wygodnych krzesłach. Panuje trochę styl retro. Parapety przy dwóch dużych oknach wypełnione są książkami o Krakowie i sztuce, a pod jednym z nich, stoi dumnie czarny fortepian. Kawałek dalej jest wyjście na tylny ogród. Taki skrawek spokoju, odgradzający gości od zatłoczonych przez turystów uliczek. Ogród trochę nieokrzesany, ale piękny w swej niedoskonałości.
W 2 Oknach napijecie się różnego rodzaju kawy, domowej lemoniady, bezalkoholowych piw oraz wrzucicie coś na ząb. My skorzystaliśmy tylko z oferty z napojami. Koniecznie spróbujcie mocnego espresso z tonikiem! Na upał idealne. Byłam sceptycznie nastawiona do takiego połączenia, ale muszę przyznać, że zachwyciła mnie ta mieszanka.
Za każdym razem odkrywam to miasto na nowo i wciąż na nowo się w nim zakochuje. Niedługo pojawi się wpis, o innych miejscach z klimatem w Krakowie oraz gdzie zjeść najlepszą masalę w wersji vege 😉
Kawiarnia wyglada mega klimatycznie <3 Jak cały Kraków! :*
To prawda 😀 Zawsze miło wraca się do tego miasta <3